Część 2 Wchodzenie w Boże błogosławieństwo finansowe
„Przypatrzcie się liliom na polu… Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary?” (Mt 6,28-30)
Możesz doświadczać Bożych błogosławieństw! Aby poprawić swoją sytuację finansową, możesz podjąć kilka prostych, praktycznych kroków. Po nauczeniu się, jak przezwyciężać ducha ubóstwa (Część 1), nie skupiaj się jedynie na zarabianiu na życie. Pójdź naprzód! Zasiewaj ziarna na przyszłość i pomnażaj zasoby finansowe. Opisane tutaj wskazówki mogą zmienić twoje życie!
Wstęp
To nie jest książka, która powie ci o tym, jak stać się bogatym. Wyjaśnia raczej, jak sprawić, żeby ci się powodziło. Powodzenie to coś więcej! To życie w Bożej obfitości, w Boży sposób.
W pierwszej książce Dusza doświadczająca powodzenia. Pokonywanie ducha ubóstwa podzieliliśmy się kluczowymi zasadami dotyczącymi rozwijania poczucia panowania. Nauczyliśmy się, co oznacza „szukanie Królestwa Bożego” oraz uwalnianie w naszym życiu „dodanej mocy Bożej”. Przedstawiliśmy również kilka terminów związanych ze zmianą sposobu naszego myślenia. Na przykład kiedy mówimy o mentalności ubóstwa, rozumiemy przez to sposób myślenia prowadzący do porażki. Natomiast z drugiej strony, gdy odnosimy się do postaw powodzenia lub sposobów myślenia zasadzających się na powodzeniu, rozumiemy przez to postawy i wzorce myślenia, które prowadzą do sukcesu. Przyglądaliśmy się również różnicom w stylu życia między ludźmi doznającymi powodzenia a tymi, którzy nieustannie zmagają się z finansami.
Naszym celem jest rozwijać postawy powodzenia, które będą przynosić obfitość do naszego życia. W drugiej części staramy się opisać kontrast między sposobem myślenia wynikającym z ubóstwa a mentalnością powodzenia. Wyjaśnimy również, co robić – a nie tylko – jak myśleć. Wskażemy na kroki, jakie możesz podjąć, żeby złamać ubóstwo i przyjąć obfitość, którą Bóg ma dla twojego życia. Powodzenie nie jest celem samym w sobie. Nie szukamy bogactwa dla samolubnych przyjemności. Chcemy raczej uzyskać dostęp do Bożego zaopatrzenia, żebyśmy mogli wykonać wszystko to, do czego zostaliśmy na tej ziemi powołani.