Znaki i cuda które przez 40 lat czynił Bóg w służbie Marii B. Woodworth-Etter
Niniejsza książka jest kontynuacją wydanej już w języku polskim pozycji pt. Życie i doświadczenia Marii B. Woodworth (Compassion, 2017).
Warto sięgnąć po tę pozycję przed przeczytaniem Znaków i cudów, gdyż żadna z opisanych tutaj rzeczy nie wydarzyłaby się, gdyby Maria nie przeszła drogi, jaką opisuje w swojej pierwszej książce – trudnej drogi pionierki, która przecierała szlaki dla wielu sobie współczesnych jak i znacznie później urodzonych kobiet, które Bóg postanowił powołać do służby. To tam pokazuje z jakimi trudnościami i przeciwnościami ze strony losu i ludzi musiała się zmierzyć. Tam poznajemy cenę, jaką musiała zapłacić, by stanąć w miejscu, gdzie Duch Święty mógł w potężny sposób przez nią przepływać – ludzie na jej spotkaniach doświadczali różnorodnych, nadprzyrodzonych manifestacji Ducha, a ci, o których się modliła, byli uzdrawiani, uwalniani i inspirowani do służby. Przeciwnicy, którzy przychodzili na spotkania, by jej służbę zdyskredytować, nawracali się a potem sami zaczynali głosić Słowo. Ludzie byli chrzczeni Duchem ze znakiem mówienia innymi językami, doświadczali wizji, transów, czy jak nazywają to zjawisko niektóre polskie tłumaczenia Biblii – zachwycenia, i padali pod mocą Bożą, czasem trwając w tym stanie wiele godzin, a nawet dni. Co więcej, te nadprzyrodzone przejawy działania Ducha Świętego zawsze przynosiły owoc w postaci nawrócenia, ponownego powierzenia życia Bogu, uświęcenia lub powołania do służby. Służba Marii trwała przez ponad cztery dekady, a Bóg niezmiennie się do niej przyznawał, jednak to wszystko nie miałoby miejsca, gdyby nie zapłaciła ceny, o jakiej czytamy w jej pierwszej książce.
Pastor Leszek Korzeniecki Misja ZOE - Maria Woodworth-Etter była prekursorką, która wyprzedziła swoje czasy. Jej pełna mocy i namaszczenia służba o 20 lat ubiegła powstanie ruchu zielonoświątkowego. Maria była objazdową ewangelistką, która kładła nacisk na coś, co później zostanie nazwane „poczwórną ewangelią” – głosiła Jezusa jako Zbawiciela, Uzdrowiciela, tego, który chrzci w Duchu Świętym i nadchodzącego Króla. Ludzie podczas jej spotkań doświadczali różnorodnych, nadprzyrodzonych manifestacji Ducha, a ci, o których się modliła, byli uzdrawiani, uwalniani i inspirowani do służby. Przeciwnicy, którzy przychodzili na spotkania, by jej służbę zdyskredytować, nawracali się a potem sami zaczynali głosić Słowo. Ludzie byli chrzczeni Duchem ze znakiem mówienia innymi językami, doświadczali wizji, transów i padali pod mocą Bożą, czasem trwając w tym stanie wiele godzin a nawet dni. Co więcej, te nadprzyrodzone przejawy działania Ducha Świętego zawsze przynosiły owoc w postaci, nawrócenia, ponownego powierzenia życia Bogu, uświęcenia lub powołania do służby. Dziesiątki tysięcy osób nawróciły się w efekcie jej niestrudzonej służby.