Tematem tego rozważania będzie posiadanie wiary za innych ludzi. Jest to jeden z tematów, za które nasza służba (JGLM) jest mocno krytykowana. Niezrozumiałe jest to, że jesteśmy atakowani za pragnienie ufania Bogu w sprawie potrzeb innych ludzi. Ktokolwiek zamierza krytykować inną osobę za to, że wierzy Bogu, musi zbadać swoje serce, zamiast krytykować chrześcijan za to, że chcą mieć wiarę za innych ludzi.
Jeśli chrześcijanin nie potrafi mieć wiary za innych, wszelkie wstawiennictwo jest bezużyteczne, bo wszystko musi dokonywać się z wiary. Jeśli nie potrafisz mieć wiary w modlitwie wstawienniczej i wierzyć w to, że dana rzecz dokona się w życiu osób, o które się modlisz, jeśli nie potrafisz modlić się z wiarą za nich, popełniasz grzech w ogóle angażując się we wstawiennictwo.
Pamiętaj: wszystko, co nie jest z wiary, jest grzechem (Rz 14:23). Musisz mieć wiarę za innych ludzi, bo za każdym razem, gdy wstawiasz się za nimi w modlitwie nie mając wiary, zwyczajnie popełniasz grzech. Wiem, że to brzmi radykalnie, ale, logicznie rzecz biorąc, tak to działa.